Wiosnaaaaaaaaaa.......
I jak co roku wiosna sprzyja myśleniu o odchudzeniu. Myślę zatem znów i postanowienie mam. Chęci też.
A co dalej będzie, mam nadzieję że dobrze na tyle ile się da.
Przyznam szczerze, że tęsknię za lekkim jedzeniem. Lekkim, prostym, świeżym. Obiadki dla faceta, który co prawda warzywa lubi, ale.. polane masełkiem oraz mięsko, niekoniecznie chude, powodują, że nie czuję się komfortowo ze sobą. Wszystko piękne, smaczne, ale wysokokaloryczne. Organizm polubił już za bardzo kalorie i buła wchodzi zbyt łatwo. Placuszki, kluseczki, ziemniaczki smakują bosko a brzucho rośnie.
Zatem postanowienie.....
Lżej..
Indyczek, serek i fura warzyw!
Dziś pożegnanie z jedzeniem, wyżeranie z lodówki.
ciekawe co facet na to.. jak dostanie na kolację trociny.. :P LOL :)
Przestawiam tu subiektywne wrażenia związane z odchudzaniem, również dawno temu z Naturhouse. Zachęciły mnie sukcesy innych. Teraz staram się po prostu zdrowo odżywiać, ze względu na genetyczne skłonności cholesterolowe. Przedstawione przepisy i zdjęcia są wykonane własnoręcznie przeze mnie. Zapraszam do lektury i podzielenia się swoimi doświadczeniami.
Złota myśl
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
Subskrybuj:
Posty (Atom)