W wersji podstawowej - gulaszna blado.. bo z kurczakiem bądź indykiem oraz cebulą. Wyglądają zatem.. monochromatycznie :)
Dostałam od mamy ugotowany kawałek indyka. W lodówie czekały pieczarki. Zatem jutro dzień uderzeniowy pieczarkowy. Pieczarki w roli głównej.
Wyszła mi duża porcja, na 3 posiłki.
Kawałek indyka czy też kurczaka bez skóry (ugotowanego czy uduszonego)
0,5 kg pieczarek
Cebula duża
Warzywa suszone
Ulubione zioła, sól, pieprz, czosnek
Pokroić pieczarki, cebulę i indyka. Najpierw podsmażyć bez tłuszczu pieczarki aż puszczą wodę i ta zacznie odparowywać, dodać cebulę i indyka oraz łyżkę warzyw suszonych. Wszystko razem dusić. Ewentualnie podlać wodą. Przyprawić.
W wersji wzbogaconej można oddać paprykę, oraz koncentrat pomidorowy, albo przeciwnie na biało - jogurt, ale to już po wyłączeniu gazu.
Albo po połowie to i to.. Biało czerwony talerz ;) w sam raz dla odchudzającego się polskiego kibica.
Przestawiam tu subiektywne wrażenia związane z odchudzaniem, również dawno temu z Naturhouse. Zachęciły mnie sukcesy innych. Teraz staram się po prostu zdrowo odżywiać, ze względu na genetyczne skłonności cholesterolowe. Przedstawione przepisy i zdjęcia są wykonane własnoręcznie przeze mnie. Zapraszam do lektury i podzielenia się swoimi doświadczeniami.
Złota myśl
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz