Zrobiłam je z kaszą Pęczak, ale nie był to dobry wybór.. lepsze byłyby z gryczaną.
- Pół kg mięsa mielonego drobiowego
- Cebula
- Kapusta - główka
- Paczka ugotowanej al dente kaszy
- Przecier pomidorowy
- Kostka rosołowa
- Sól, pieprz
Kapustę bez głąba zmiękczyć gotując 10 minut we wrzątku. Wyjmować sukcesywnie całe liście i odcinać dół z najgrubszą częścią zostawiając ładny kawałek. Te odpady użyć do wyłożenia dna garnka w którym gołąbki będą się dusić.
Cebulkę pokroić drobno lub zbrenderować. Dodać do mięsa. Przyprawić solą i pieprzem, ew. mieszanką przypraw do mięsa (kucharek/vegeta). Dodać wystudzoną kaszę.
Ja robiłam dość małe gołąbki, ale to według uznania...
Jeśli ktoś nie wie jak ładnie zawinąć gołąbki by się trzymały, zapewne receptę znajdzie w sieci. Ja kładę na liściu porcję tak, by zakryć ją kawałkiem tym najbliżej siebie, potem zaginam boki, przez co tworzy się jakby kieszonka do której trafia czubek liścia, ten najdalej od siebie.
Gołębie kładziemy w garnku na odpadach liści. Zalewamy przecierem z kostką rosołową. Ja dodałam też suszonych warzyw - suszonej włoszczyzny.
Gołąbki gotujemy na małym ogniu minimum godzinę, półtorej.
Nie polecam dodawać ziół do mięsa, bo może niesmakować. Czasem najlepsza jest prostota :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz