Koniec października, to czas dyni.. Zup, ciast i ciasteczek. No i mi się zachciało :)
Znalazłam w sieci przepis w miarę dietetyczny... Wyszło mi smacznych 12 babeczek.
- 2 szklanki przesianej mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- łyżeczka przypraw (albo z młynka do potraw słodkich albo cynamon, gałka itp. według uznania)
- pół szklanki cukru lub kilka łyżek słodziku (lepiej mniej niż więcej)
- 2 jaja
- szklanka puree z dyni*
- 1/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki oleju
- starta skórka z pomarańczy
- ewent. garść orzechów włoskich
Wymieszać wszystko razem, Nakładać do 3/4 papilotek. Piec 20-25 minut w 180 stopniach.
Z cukru pudru i soku z cytryny można zrobić lukier, albo do serka mascarpone dodać trochę startej skórki i podać z taką śmietanową czapką. Ja zrobiłam wersję 1.
*Puree z dyni - kawałek dyni pokroić w kostkę i włożyć do garnka, wlać trochę wody i gotować ok 10 minut do miękkości. Pognieść sprzętem do puree.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz