Imieniny mamy..
To wyzwanie!
Prawdziwe!
Rzec można, najważniejsza imreza roku! Pełnia lata, zatem przyjęcie zacne, a w tym roku dodatkowo uatrakcyjnione ekwilibrystyką sięgającą lat 80tych ubiegłego wieku. Mało kto potrafi z salami zrobić różę, z kilku owoców wystawne danie. Chwyt marketingowy wspaniały. Coś z niczego, a oko cieszy. Efekt zapiera dech!
A co do diety.. to dumna z siebie jestem, bo mimo różnorodności, nie ruszyłam nic słodkiego, uciekłam przed deserem, zjadłam może więcej, ale mało produktów niedozwolonych. Niemniej czuję małe wyrzuty sumienia, więc postaram się uderzeniowo teraz odzyskać spokój :)
Przestawiam tu subiektywne wrażenia związane z odchudzaniem, również dawno temu z Naturhouse. Zachęciły mnie sukcesy innych. Teraz staram się po prostu zdrowo odżywiać, ze względu na genetyczne skłonności cholesterolowe. Przedstawione przepisy i zdjęcia są wykonane własnoręcznie przeze mnie. Zapraszam do lektury i podzielenia się swoimi doświadczeniami.
Złota myśl
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
"Nie każdy musi być chudy, najważniejsza jest akceptacja siebie, lecz niech nie będzie sztuczna oraz niech nie będzie pretekstem do zaniedbania zdrowia i powielania złych nawyków"
niedziela, 15 czerwca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz